Z reguły przewożą najwięcej pasażerów po
ulicach miast i nie tylko. Autobusy, to o nich będzie dzisiaj. Kiedy mają
pierwszeństwo ? Czy zawsze należy bezwzględnie ich wpuszczać? O tym dowiecie
się czytając tego posta do końca.
Wspomniałem o tym że przewożą wielu pasażerów, według Ustawy Prawo o ruchu drogowym art.2 pkt.41 Autobus to pojazd samochodowy przeznaczony konstrukcyjnie do przewozu więcej niż 9 osób, łącznie z kierowcą.
Kierowca poruszający się po obszarze zabudowanym, widząc na przystanku autobus sygnalizujący zamiar włączenia się do ruchu, powinien (o ile nie stworzy zagrożenia) taki manewr mu umożliwić. Pomimo, że kierujący autobusem nie ma pierwszeństwa to pamiętajcie, że musi ściśle trzymać się rozkładu. Więc umożliwienie mu dalszej jazdy będzie nie tylko oznaką znajomości przepisów ale także wysokiej kultury. ( art.18 pkt 1 Ustawy Prawo o ruchu drogowym: Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię). Teraz należałoby się zastanowić czy wystarczy ten kierunkowskaz i już może sobie autobus wjechać bo ma takie prawo ? Otóż nie, czytając dalej kodeks drogowy dowiadujemy się że kierowca autobusu musi upewnić się czy wyjazd z zatoczki autobusowej nie będzie stwarzał niebezpiecznej sytuacji na drodze, czyli przepis taki jak dla wszystkich, wrzucam kierunek, ale upewniam się, czekam aż ktoś mnie puści, bo samo włączenie kierunkowskazu nie zezwala nam na zmianę pasa ruchu czy też wjazdu na drogę (art. 18 pkt 2 Ustawy Prawo o ruchu drogowym: Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego). W przepisie tym bardziej chodzi o sytuacje gdzie na drodze auta osobowe mogą rozwijać większą prędkość natomiast jeżeli stoimy w korku raczej nie ma mowy że wjazd autobusu przed nas stwarza jakiekolwiek niebezpieczeństwo dla nas lub innych uczestników ruchu. Jeżeli już dochodzi do kolizji to kierowca autobusu również może być odpowiedzialny za stłuczkę, wypadek. Wskazanie winnego należy wówczas do Policjanta lub jeżeli któryś z kierowców nie chce przyjąć mandatu wówczas to w sądzie dowiemy się kto zawinił.
Wspomniałem o tym że przewożą wielu pasażerów, według Ustawy Prawo o ruchu drogowym art.2 pkt.41 Autobus to pojazd samochodowy przeznaczony konstrukcyjnie do przewozu więcej niż 9 osób, łącznie z kierowcą.
Kierowca poruszający się po obszarze zabudowanym, widząc na przystanku autobus sygnalizujący zamiar włączenia się do ruchu, powinien (o ile nie stworzy zagrożenia) taki manewr mu umożliwić. Pomimo, że kierujący autobusem nie ma pierwszeństwa to pamiętajcie, że musi ściśle trzymać się rozkładu. Więc umożliwienie mu dalszej jazdy będzie nie tylko oznaką znajomości przepisów ale także wysokiej kultury. ( art.18 pkt 1 Ustawy Prawo o ruchu drogowym: Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię). Teraz należałoby się zastanowić czy wystarczy ten kierunkowskaz i już może sobie autobus wjechać bo ma takie prawo ? Otóż nie, czytając dalej kodeks drogowy dowiadujemy się że kierowca autobusu musi upewnić się czy wyjazd z zatoczki autobusowej nie będzie stwarzał niebezpiecznej sytuacji na drodze, czyli przepis taki jak dla wszystkich, wrzucam kierunek, ale upewniam się, czekam aż ktoś mnie puści, bo samo włączenie kierunkowskazu nie zezwala nam na zmianę pasa ruchu czy też wjazdu na drogę (art. 18 pkt 2 Ustawy Prawo o ruchu drogowym: Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego). W przepisie tym bardziej chodzi o sytuacje gdzie na drodze auta osobowe mogą rozwijać większą prędkość natomiast jeżeli stoimy w korku raczej nie ma mowy że wjazd autobusu przed nas stwarza jakiekolwiek niebezpieczeństwo dla nas lub innych uczestników ruchu. Jeżeli już dochodzi do kolizji to kierowca autobusu również może być odpowiedzialny za stłuczkę, wypadek. Wskazanie winnego należy wówczas do Policjanta lub jeżeli któryś z kierowców nie chce przyjąć mandatu wówczas to w sądzie dowiemy się kto zawinił.
Ciekawostką jest że zgodnie z art. 81 Ustawy Prawo o ruchu drogowym, okresowe badania techniczne autobusu należy przeprowadzać przed upływem roku od pierwszej rejestracji ale następnie co 6 miesięcy.
Mandaty ? A i owszem, w przypadku nie wpuszczenia autobusu przed nas według taryfikatora możemy dostać mandat 200 zł lecz bez punktów karnych, co myślę że jest sporą kwota która powinna nas nauczyć być kulturalnymi w takich sytuacjach na drodze.
AM
Strefa Kulturalnej Jazdy
Mnie na kursie uczyli, że jak autobus w zabudowanym włącza kierunek to należy go przepuścić. Ale ludzie chyba nie do końca są wyrozumiali dla kierowców autobusów- jak ja przepuszczam autobus, to następuje chwila zawahania z jego strony, a później dziękuje awaryjnymi, co świadczy o tym, że chyba nie często osobówki przepuszczają autobusy.
OdpowiedzUsuńTeż tak byłem uczony :) zgodzę się z tym co Pan napisał, że nie często nawet kogokolwiek przepuszczają, a co dopiero autobus, ale może będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńchodzi tylko o wyrozumialosc i odrobine kultury , bo ile wczesniej dojedziemy do celu nie wpuszczajac autobusu ? pozdro dla wszystkich , tych bardziej nerwowych tez ;)
OdpowiedzUsuń